Start 14. kolejki: Górnik Łęczna - Lechia Gdańsk!

Typ:
over 2.5
Kurs:
2.00 - Pinnacle
Stawka:
100 PLN

To już 14. seria gier na polskich boiskach T-Mobile Ekstraklasy. W Łęcznej Górnik zagra z Lechią Gdańsk i mamy nadzieję na naprawdę dobre widowisko okraszone minimum trzema golami. Skąd bierze się nasz optymizm odnośnie wyniku tej potyczki? Przede wszystkim podopieczni Jurija Szatałowa koniecznie będą chcieli ten mecz zwyciężyć, ponieważ ich sytuacja w ligowej tabeli jest coraz mniej do pozazdroszczenia. W 4. ostatnich starciach piłkarze beniaminka przegrali aż ... 3 razy. Nie można jednak nie odnotować faktu, że w tych spotkaniach podopieczni Jurija Szatałowa ... grali naprawdę solidnie, stwarzali sobie okazje strzeleckie, ale zawsze czegoś im brakowało. Szczególnie kiepsko łęcznianom idzie w spotkaniach „delegacyjnych”, ale u siebie Górnik zdobywa naprawdę relatywnie sporo punktów i co najważniejsze dla nas - goli. Jak szybko wyliczyliśmy podopieczni Jurija Szatałowa średnio strzelają na swoim stadionie dwie bramki na mecz. Tylko nieco wyższą średnią może pochwalić się sama Legia Warszawa, dlatego te statystyki beniaminka na pewno o czymś świadczą. Jesteśmy pewni, że gracze ze stadionu przy Alei Jana Pawła II będą musieli zaatakować, co będzie świetne dla naszego typu. Z drugiej strony mamy Lechię Gdańsk, która już w „delegacyjnej” potyczce z Legią Warszawa pokazała, że potrafi grać w meczach wyjazdowych. Wtedy zawodnicy Tomasza Untona nie strzelili ani jednej bramki, ale pokazali kawał dobrego futbolu. Ostatnio wysoko przegrali na własnych „śmieciach” ze Śląskiem Wrocław, ale wynikało to z faktu szybko otrzymanej czerwonej kartki przez Ariela Borysiuka.

Łęcznianie przed kilkoma dniami mierzyli się w „delegacji” z Lechem Poznań. Spodziewaliśmy się kanonady ze strony „Kolejorza”, a tymczasem gracze Macieja Skorży mieli spory kłopot z rozmontowaniem szczelnej defensywy przyjezdnych. Po pierwszej połowie mieliśmy bezbramkowy remis, ale na samo widowisko na pewno nie można było powiedzieć złego słowa. W drugiej części gry „wejście smoka” zaliczył Muhamed Keita i zawodnicy beniaminka przegrywali 0-1. Goście z Łęcznej starali się wyrównać, ale finalnie skromnie triumfowali piłkarze „Kolejorza” i to oni „dopisali” sobie do swojego stanu konta 3 „oczka”. Jak na razie zawodnicy z Łęcznej „okupują” 11. lokatę w ligowej tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Po rozegraniu 13. meczów gracze beniaminka zgromadzili na swoim „liczniku” 15 punktów, na które złożyły się 4 wygrane, 3 remisy i 6 porażek (bilans bramkowy: 16 goli zdobytych i 20 straconych). Przełożyło się to na 6 overów i 7 underów. W spotkaniach „domowych” piłkarze z Łęcznej sprawdzali się w tym sezonie 6 razy. Do tej pory gracze Górnika zanotowali 3 wygrane, 3 podziały „oczek” i 0 porażek (bramki: 12 goli zdobytych i połowa z tego straconych). W 5. poprzednich potyczkach na swoim terytorium podopieczni Jurija Szatałowa zanotowali 3 wiktorie, 2 remisy i 0 przegranych (1-0 z Koroną Kielce, 0-0 z Jagiellonią Białystok, 4-2 z Pogonią Szczecin, 5-2 z Zawiszą Bydgoszcz, oraz 1-1 z GKS-em Bełchatów). W tych spotkaniach łęcznianie odnieśli 2 overy i 3 undery.

Ekipa z Gdańska w poprzedniej kolejce grała w roli „gospodarza” ze Śląskiem Wrocław. Po 90. minutach regulaminowego czasu gry na tablicy wyników widniał rezultat 4-1 dla gości. Jak przebiegało to spotkanie? Już po pierwszej dekadzie podopieczni Tomasza Untona przegrywali ze swoimi przeciwnikami 0-2. Obie bramki zdobył Flavio Paixao (jedna z rzutu karnego), a na dodatek „Biało-Zieloni” musieli sobie radzić bez Ariela Borysiuka, który sfaulował - na czerwoną kartkę - Sebastiana Milę. Pod koniec tej części widowiska portugalski gracz Śląska podwyższył jeszcze na 3-0 i stało się jasne, że Lechiści tego spotkania nawet nie zremisują. W drugiej połowie odnotowaliśmy remis 1-1 (Flavio Paixao - Kevin Friesenbichler) i „Biało-Zieloni” wyraźnie przegrali 1-4. W tym momencie zawodnicy Lechii zajmują dopiero 10. lokatę w ligowej tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Po 13. seriach spotkań piłkarze z Gdańska mają na swoim „liczniku” 16 punktów (4 wygrane, 4 remisy i 5 przegranych). We wszystkich ligowych meczach ta drużyna strzeliła swoim przeciwnikom 18 bramek, a o dwie więcej straciła (7 overów i 6 underów). W potyczkach „delegacyjnych” podopieczni Tomasza Untona grali w tym sezonie już 7 razy. Do tej pory gdańszczanie odnieśli dwie wiktorie, 3 podziały „oczek” i dwie przegrane (bramki: 11 strzelonych i 10 straconych). Daje to łącznie 4 overy i 3 undery. Po 5. poprzednich meczach w roli „gościa” zawodnicy z Gdańska „dopisali” sobie do swojego konta 5 punktów (0-1 z Legią Warszawa, 2-2 z Górnikiem Zabrze, 1-1 z GKS-em Bełchatów, 2-0 z Zawiszą Bydgoszcz, oraz 1-3 z Wisłą Kraków). W spotkaniu z Górnikiem Łęczna na pewno nie zagra pauzujący za czerwoną kartką Ariel Borysiuk.

W minionym sezonie te zespoły nie mierzyły się ze sobą. Z kolei w kampanii 2000/01 czyniły to dwukrotnie. W rundzie jesiennej na stadionie w Gdańsku padł wynik 3-0 dla gospodarzy. Z kolei w Łęcznej „Biało-Zieloni” przegrali 1-3. Teraz także stawiamy na minimum 3 gole. Najlepszy kurs na to właśnie zdarzenie oferuje pinnacle. Bukmacherzy dają tam 2.00zł za każdą pojedynczą postawioną złotówkę.