Pierwszy mecz przy Roosvelta: Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok!

Typ:
over 2.5
Kurs:
2.12 - Pinnacle
Stawka:
100 PLN

W sobotę kibice Górnika Zabrze po raz pierwszy w sezonie ligowym 2015/16 będą mogli wybrać się na „domowy” mecz swojej drużyny. Jest to związane z tym, że do użytku została oddana część nowej trybuny na stadionie przy ulicy Roosvelta i wcześniej podopieczni Roberta Warzychy rozgrywali spotkania tylko i wyłącznie na wyjeździe. Trzeba przyznać, że nie szło im w nich zbyt dobrze. Na inaugurację zawodnicy klubu z Górnego Śląska co prawda zremisowali na wyjeździe z Wisłą Kraków i chyba wtedy mało kro przypuszczał, że to będzie najlepszy wynik tego zespołu w nowych rozgrywkach ligowych. Potem bowiem zabrzanie przegrali wyjazdowe potyczki z Górnikiem Łęczna 1-2 i Piastem Gliwice. Warto dodać, że na starcie rozgrywek gracze klubu ze Stadionu im. Ernesta Pohla mieli odjęty jeden punkt za nieścisłości w papierach licencyjnych. Przez to w tym momencie Górnik Zabrze nie ma na swoim koncie ani jednego „oczka”! Na pewno jednak mecze tego klubu dla bezstronnego obserwatora są atrakcyjne do oglądania, ponieważ pada w nich dużo bramek. Tak jak w potyczkach Jagielloni Białystok, która w pierwszym spotkaniu przegrała na wyjeździe z Koroną Kielce 2-3. Potem ograła Termalicę Bruk-Bet Nieciecza 2-0, by w ostatniej kolejce przegrać w roli „gospodarza” z KGHM Zagłębiem Lubin. Bramek nie powinno też brakować w sobotnim starciu obu tych kubów.

Ostatnio podopieczni Roberta Warzychy mierzyli się na stadionie przy ulicy Stefana Okrzei z Piastem Gliwice. Ostatecznie ten mecz zakończył się wynikiem 3-2 dla piłkarzy Radoslava Latala (Sasa Zivec, Martin Nespor dwukrotnie - Adam Danch, Mariusz Magiera z rzutu karnego). Trener Górnika postawił w tym meczu na takich oto piłkarzy: Sebastian Przyrowski - Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Bartosz Kopacz, Mariusz Magiera (87. Szymon Skrzypczak) - Radosław Sobolewski (73. Bartosz Iwan), Erik Grendel - Łukasz Madej (72. Rafał Kosznik), Marcin Urynowicz, Rafał Kurzawa - Roman Gergel. Jedynie Marcin Urynowicz oraz Rafał Kurzawa obejrzeli po jednym żółtym kartoniku. Na ten moment podopieczni Roberta Warzychy zajmują przedostatnią lokatę w tabeli polskiej Ekstraklasy. Po 3 seriach gier gracze klubu z Zabrza zgromadzili na swoim „liczniku” dokładnie ... 0 „oczek”, na które złożyło się 0 wygranych, jeden remis i dwie porażki. Obecny bilans bramkowy tej drużyny ze wszystkich zaplanowanych i rozegranych ligowych meczów to 4 gole zdobyte i 6 straconych (2 overy i jeden under). W spotkaniach na swoich „śmieciach” zawodnicy Górnego Śląska sprawdzali się w tej ligowej kampanii 0 razy. Z kolei w minionym sezonie ligowym rywalizowali w roli „gospodarza” 18-krotnie. Ostatecznie podopieczni Roberta Warzychy zanotowali 6 triumfów, 7 podziałów „oczek” i 5 przegranych (28 goli zdobytych oraz 32 stracone). Przełożyło się to na 10 overów i 8 underów. W 6 poprzednich potyczkach na własnym terenie piłkarze z Zabrza zanotowali 3 wiktorie, jeden remis i dwie porażki (1-6 z Lechem Poznań, 0-1 z Lechią Gdańsk, 2-0 z Pogonią Szczecin, 2-1 z Zawiszą Bydgoszcz, 2-0 z GKS-em Bełchatów i 2-2 z Ruchem Chorzów). W tej ekipie nikt nie pauzuje za nadmiar żółtych, albo czerwonych kartoników. Ostatnio Robert Warzecha nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Konrada Nowaka, Armina Cerimagicia, Macieja Mańki oraz Mateusza Słodowego.

Gracze Jagielloni w swoim ostatnim ligowym starciu rywalizowali na własnym terenie z KGHM Zagłębiem Lubin. Ostatecznie na tablicy wyników widniał rezultat 2-1 dla „Miedziowych” (Michal Papadopulos, Adrian Rakowski - Maciej Gajos). W 84. minucie mógł paść gol wyrównujący, ale Maciej Gajos fatalnie spudłował z rzutu karnego. Zawodnicy Jagielloni zagrali w tym meczu w następującym składzie personalnym: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Piotr Tomasik - Przemysław Frankowski (76. Karol Świderski), Rafał Grzyb, Taras Romanczuk, Konstantin Vassiljev (55. Piotr Grzelczak), Maciej Gajos - Łukasz Sekulski (68. Jacek Góralski). Tacy gracze jak Piotr Tomasik i Bartłomiej Drągowski otrzymali po jednej żółtej kartce. Obecnie gracze Jagielloni „okupują” 11. lokatę w ligowej tabeli polskiej Ekstraklasy. W 3 seriach zmagań piłkarze tego klubu zgromadzili na swoim „liczniku” dokładnie 3 punkty (jedna wygrana, 0 remisów i dwie porażki). Do tej pory gracze klubu z Podlasia strzelili swoim rywalom 5 bramek, a 5 także stracili (2 overy i jeden under). W meczach „delegacyjnych” podopieczni Michała Probierza sprawdzali się w tym sezonie ligowym jeden raz. Jak na razie gracze „Jagi” zanotowali 0 triumfów, 0 podziałów „oczek” i jedną przegraną (bilans bramkowy: 2 gole zdobyte i 3 stracone). Przełożyło się to na łącznie jeden over i 0 underów. W 6 poprzednich wyjazdowych potyczkach zawodnicy z Białegostoku odnieśli 2 zwycięstwa, jeden remis oraz 3 porażki (2-3 z Koroną Kielce, 3-1 z Pogonią Szczecin, 0-1 z Legią Warszawa, 3-1 z Lechem Poznań, 0-0 z GKS-em Bełchatów i 0-2 z Pogonią Szczecin). W tym zespole nikt nie pauzuje za nadmiar żółtych, albo czerwonych kartoników.

Nasz zakład na over 2.5 goli na pewno opłaca się obstawić w internetowym bukmacherze pinnacle. To właśnie tam ten typ został oszacowany na 2.12. W poprzednim sezonie te kluby rywalizowały ze sobą 3 razy. Pierwszy mecz tych ekip - na stadionie przy ulicy Roosvelta - zakończył się wynikiem 3-0 (Robert Jez dwukrotnie, Mateusz Zachara). W rewanżu gospodarze z Podlasia pokonali zabrzan 1-0 (Przemysław Frankowski). Natomiast w rundzie finałowej - w grupie „mistrzowskiej” - gracze Michała Probierza triumfowali przy Słonecznej ze swoimi rywalami 3-2 (samobójcze trafienie Erika Grendela, Patryk Tuszyński, Taras Romanczuk - samobójczy gol Michała Pazdana, Szymon Skrzypczak).