„Biała Gwiazda” wygra ze „Scyzorykami”? Korona Kielce - Wisła Kraków!

Typ:
2 (0)
Kurs:
1.48 - Bet365
Stawka:
200 PLN

Do interesującego starcia powinno dojść w Kielcach, gdzie Korona zagra na stadionie przy ulicy Ściegiennego z Wisłą Kraków. Na pewno nie będzie to nudne widowisko. Przynajmniej na trybunach, bo pomiędzy kibicami obu tych drużyn nie panuje zgoda. Geneza konfliktu sięga kilku lat wstecz, kiedy to podobno chuligani Wisły Kraków zamordowali jednego z wiernych fanów kieleckiej Korony. Potem nie uszanowali jego pamięci, a na jednym ze spotkań bezczelnie śpiewali „Rachu ciachu Małpa w piachu” („Małpa” to był pseudonim tego konkretnego sympatyka klubu ze stadionu przy ulicy Ściegiennego - przyp. red.). Wróćmy jednak do samego spotkania. Nie jest tajemnicą, że kielczanie będą w tej kampanii walczyć tylko i wyłącznie o zachowanie ligowego bytu. Piłkarze z województwa świętokrzyskiego obecnie wyprzedzają tylko jedną drużynę w ligowej tabeli i generalnie nie jest to niespodzianka nawiązując do mocno „topornego” stylu preferowanego przez „Scyzoryków”. Przeważnie podopieczni Ryszarda Tarasiewicza jeśli już wygrywają to jedną bramką i najczęściej po stałym fragmencie gry. Gra „Białej Gwiazdy” jest o wiele bardziej urozmaicona i naszym zdaniem zawodnicy Franciszka Smudy powinni spokojnie zwyciężyć ekipę z Kielc. Dla bezpieczeństwa naszej gotówki typujemy na wiktorię krakowian z handicapem azjatyckim (0). W przypadku remisu otrzymamy zwrot stawki, ale liczymy na wiktorię graczy z Małopolski. Jeśli ma się bowiem w swoim składzie takich graczy jak choćby Semir Stilić, to na pewno można oczekiwać wygranych nad zespołami pokroju Korony, które poza walką i zaangażowaniem nie mają nic więcej do zaoferowania.

Gracze z Kielc w swoim ostatnim ligowym spotkaniu w T-Mobile Ekstraklasie grali na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Po pierwszej 45-minutówce wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że to spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem. Oba kluby bardzo miernie inicjowały akcje ofensywne, a golkiperzy nie mieli zbyt dużo do roboty. Po zmianie stron zobaczyliśmy jednak jednego gola, a wynik spotkania ustalił Radek Dejmek (oczywiście po stałym fragmencie gry). Ostatecznie podopieczni Ryszarda Tarasiewicza skromnie triumfowali 1-0, ale ze swojej gry nie mogli być zadowoleni. Aktualnie zawodnicy z Kielc zajmują 14. miejsce w ligowej tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Na ten moment gracze „Scyzoryków” zdobyli 11 punktów, na które złożyły się 3 wygrane, 2 remisy i 8 porażek (bilans bramkowy: 9 goli zdobytych i 21 straconych). W meczach „domowych” zawodnicy z Kielc sprawdzali się w tym sezonie 6-krotnie. Do tej pory podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zanotowali 2 triumfy, 2 podziały „oczek” i dwie porażki (bilans: 7 bramek zdobytych i 11 straconych). W 5. ostatnich meczach na własnych „śmieciach” piłkarze ze stadionu przy ulicy Ściegiennego zdobyli w sumie 7 punktów (2-2 z Lechem Poznań, 1-0 z Piastem Gliwice, 2-1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała, 0-3 z Jagiellonią Białystok, oraz 0-3 z Górnikiem Zabrze). Tak naprawdę poza spotkaniem z Lechem Poznań kielczanie nie odnotowali żadnego dobrego wyniku z mocną ekipą. A już w potyczce z „Kolejorzem” gracze Korony mieli mnóstwo szczęścia, że tej konfrontacji nie przegrali.

Zawodnicy ze stadionu przy ulicy Reymonta w ostatniej ligowej kolejce podejmowali na własnym terytorium Podbeskidzie Bielsko-Biała. Do tego meczu krakowianom zawsze bardzo trudno grało się przeciwko „Góralom”. W piątkowej potyczce także wydawało się, że „Biała Gwiazda” nie zainkasuje kompletu „oczek”. W pewnym momencie podopieczni Franciszka Smudy przegrywali już 0-2 (Maciej Iwański dwukrotnie; w tym jeden gol z rzutu karnego). „Franz” dokonał jednak dobrych zmian, a na plac gry weszli Guerrier i Sarki. Skrzydłowi znakomicie wprowadzili się na boisko i ożywili grę Wiślaków. W drugiej połowie „Górale” wręcz słaniali się na nogach, a podopieczni Franciszka Smudy strzelili im 3 gole (samobójcze trafienie Dariusza Pietrasiaka, Łukasz Burliga, Semir Stilić z rzutu karnego). Finalnie zawodnicy ze stadionu przy ulicy Reymonta pokazali wielki charakter i pokonali Podbeskidzie 3-2. Jak na razie podopieczni Franciszka Smudy są na 4. pozycji w ligowej tabeli polskiej T-Mobile Ekstraklasy. We wszystkich dotychczas zaplanowanych i rozegranych spotkaniach gracze z Krakowa zdobyli 24 punkty (7 zwycięstw, 3 podziały „oczek” i 3 przegrane). Jak dotąd zawodnicy z Grodu Kraka strzelili swoim rywalom 26 bramek, a 17 stracili. W spotkaniach „delegacyjnych” podopieczni Franciszka Smudy rywalizowali w aktualnych rozgrywkach 6 razy. Do tej pory piłkarze tego klubu odnieśli 4 triumfy, jeden remis i jedną porażkę (bilans bramkowy: 16 goli zdobytych i 6 straconych). W 5. ostatnich meczach „delegacyjnych” zawodnicy „Białej Gwiazdy” odnieśli 4 wygrane, 0 podziałów „oczek” i jedną przegraną (5-0 z Górnikiem Zabrze, 0-1 z Cracovią Kraków, 4-2 z Zawiszą Bydgoszcz, 3-0 z Pogonią Szczecin, oraz 3-2 z Lechem Poznań).

Wiktoria gości z handicapem azjatyckim (0) w tej konfrontacji naprawdę świetnie została oszacowana w bukmacherze bet365. Tam ten zakład „stoi” po 1.48. W poprzedniej kampanii te zespoły spotykały się ze sobą na placu gry 2 razy. W rundzie jesiennej piłkarze „Scyzoryków” przegrali u siebie z krakowianami 2-3 (Paweł Golański, Paweł Sobolewski - Łukasz Garguła dwukrotnie, Michał Chrapek z rzutu karnego). Na wiosnę gracze „Białej Gwiazdy” triumfowali zaś 1-0 (Paweł Brożek).