Ruch Chorzów podejmie Śląsk Wrocław!

Typ:
2 (+0.5)
Kurs:
1.51 - Pinnacle
Stawka:
200 PLN

Rozpoczynamy rundę rewanżową na polskich boiskach T-Mobile Ekstraklasy. Przed piłkarzami z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce jeszcze 4 kolejki (w tym roku - przyp. red.), a my będziemy emocjonować się meczami 16. najlepszych ekip praktycznie do połowy grudnia. W piątek na stadionie przy ulicy Cichej Ruch Chorzów zagra ze Śląskiem Wrocław. „Niebiescy” radzą sobie w tej kampanii bardzo kiepsko. Wydaje się, że jest to pokłosie ... zakwalifikowania się w minionym sezonie do europejskich pucharów. Jednak klub z Górnego Śląska nie ma tak szerokiej kadry, aby móc skutecznie rywalizować na kilku frontach. Pokazał to początek sezonu, kiedy gracze ze stadionu przy ulicy Cichej mieli gigantyczne kłopoty ze zdobywaniem „oczek”. Włodarze w pewnym momencie postanowili zwolnić Jana Kociana, który de facto ... stał się ofiarą własnego sukcesu. Jesteśmy przekonani, że gdyby chorzowianie nie grali tak dobrze w zeszłych rozgrywkach, to teraz też apetyty byłyby zdecydowanie mniejsze. Następcą Słowaka - najlepszego trenera minionej kampanii - został Waldemar Fornalik. Były selekcjoner kadry narodowej „Biało-Czerwonych” też miał trudne początki, ale ostatnio jego Ruch wysoko pokonał na własnych „śmieciach” Jagiellonię Białystok. Na pewno jest to jakieś „światełko w tunelu” dla chorzowian, którzy po pierwszej rundzie zajmują miejsce spadkowe i wyprzedzają jedynie Zawiszę Bydgoszcz. My jednak uważamy, że podopieczni Waldemara Fornalika nie wygrają potyczki ze Śląskiem. Wrocławianie to z kolei wiceliderzy T-Mobile Ekstraklasy, a do tej pory przegrali tylko 3 razy. Ostatnia porażka przytrafiła im się zaś ponad 2 miesiące temu - 13 września po dobrym meczu na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej.

Gracze z Chorzowa w minionej serii gier rywalizowali na własnym terenie z Jagiellonią Białystok. Dla „Niebieskich” było to bardzo ważne spotkanie i interesował ich tylko triumf. Po pierwszej 45. minutówce podopieczni Waldemara Fornalika prowadzili ze swoimi rywalami 3-1 (Filip Starzyński z rzutu karnego, Jakub Kowalski, Grzegorz Kuświk - Taras Romanczuk). W 78. minucie gospodarze podwyższyli na 4-1 (Michał Efir). Chwilę potem na listę strzelców po raz kolejny tego dnia „wpisał się” Grzegorz Kuświk. Resztki honoru „Jagi” uratował Patryk Tuszyński i finalnie potyczka zakończyła się triumfem gospodarzy, którzy wygrali aż 5-2. W tym momencie piłkarze z Chorzowa zajmują jednak i tak przedostatnie miejsce w ligowej tabeli T-Mobile Ekstraklasy. We wszystkich dotychczas rozegranych spotkaniach gracze Ruchu zgromadzili w sumie tylko 11 punktów, na które złożyły się dwie wygrane, 5 remisów i 8 porażek. Obecny bilans bramkowy tej ekipy to łącznie 16 goli zdobytych i 23 stracone. W meczach „domowych” podopieczni Waldemara Fornalika (a wcześniej też Jana Kociana) grali w bieżących rozgrywkach 6-krotnie. Jak na razie piłkarze „Niebieskich” zanotowali jedną wygraną, jeden podział „oczek” i 4 porażki (bilans bramkowy: 7 goli zdobytych i 8 straconych). W 5. ostatnich spotkaniach na swoim obiekcie zawodnicy z Górnego Śląska odnieśli jeden triumf, jeden remis i 3 przegrane (5-2 z Jagiellonią Białystok, 0-1 z Koroną Kielce, 1-2 z Górnikiem Zabrze, 0-1 z GKS-em Bełchatów, oraz 0-0 z Lechem Poznań). W zespole z Chorzowa nikt nie pauzuje za nadmiar żółtych, lub czerwonych kartoników.

Piłkarze Śląska w ostatnim ligowym meczu mierzyli się w roli „gościa” z Wisłą Kraków. Nieznacznym faworytem potyczki byli gospodarze, ale tak naprawdę w tej konfrontacji mógł paść każdy wynik. Po pierwszej 45. minutówce podopieczni Tadeusza Pawłowskiego prowadzili z krakowianami 1-0, a bramkę z rzutu karnego zdobył Flavio Paixao. W drugiej połowie gracze Wisły wyrównali po trafieniu Pawła Brożka. Jak się potem okazało był to ostatni gol tego wieczoru. Aktualnie zawodnicy z Wrocławia zajmują drugą lokatę w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Po 15. seriach gier gracze Śląska zgromadzili na swoim koncie 28 „oczek”, na które złożyło się 8 zwycięstw, 4 remisy i 3 porażki. We wszystkich dotychczas rozegranych seriach gier gracze z Wrocławia strzelili swoim rywalom 27 goli, a 18 stracili. W roli „gościa” podopieczni Tadeusza Pawłowskiego grali w tych rozgrywkach 7-krotnie. Do tej pory piłkarze Śląska zanotowali 2 triumfy, 2 podziały „oczek” i 3 porażki (bilans bramkowy: 14 goli zdobytych i 15 straconych). W 5. ostatnich meczach „delegacyjnych” zawodnicy tej ekipy zanotowali 2 zwycięstwa, 2 remisy i jedną przegraną (1-1 z Wisłą Kraków, 4-1 z Lechią Gdańsk, 2-2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała, 3-4 z Legią Warszawa, oraz 3-1 z Jagiellonią Białystok). W meczu z Ruchem Chorzów miał nie zagrać Krzysztof Danielewicz, który w potyczce z Wisłą Kraków otrzymał czwartą w tym sezonie żółtą kartkę. Potem jednak Komisja Ligi anulowała to napomnienie.

Nasz typ na ten mecz to wygrana wrocławian z handicapem azjatyckim (+0.5). W bukmacherze pinnacle ten zakład „stoi” po 1.51. W tym sezonie te kluby już rywalizowały ze sobą. Na stadionie przy Alei Śląskiej zawodnicy Śląska zasłużenie wygrali z chorzowianami 2-0 (Sebastian Mila, Robert Pich). W poprzedniej kampanii byliśmy świadkami dwóch potyczek tych klubów. W Chorzowie padł bramkowy remis 1-1 (Grzegorz Kuświk - Tomasz Hołota). Z kolei we Wrocławiu „Niebiescy” niespodziewanie triumfowali 3-2 (Grzegorz Kuświk, Maciej Jankowski dwukrotnie - Marco Paixao, Lubos Adamec).