Śląsk Wrocław zmierzy się z GKS-em Bełchatów!

Typ:
1
Kurs:
1.67 - Bet-at-home
Stawka:
100 PLN

We Wrocławiu miejscowy Śląsk stanie w szranki z GKS-em Bełchatów. W rundzie jesiennej triumfowali piłkarze beniaminka, dlatego teraz podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zrobią doprawdy wszystko, aby się zrewanżować. Wydaje nam się, że ta sztuka im się uda. Siłą Śląska jest gra na własnych „śmieciach”. W tej kampanii żadna inna ekipa w całej naszej T-Mobile Ekstraklasie nie zdobyła więcej punktów na swoim terenie, niż właśnie uczyniła to ta drużyna. Dodatkowo do zdrowia już wrócił Maco Paixao. Portugalski napastnik bardzo długo był kontuzjowany, a teraz jego obecność na placu gry jeszcze bardziej wzmocni ekipę ze Śląska. Bełchatowianom zaś kończy się już chyba „paliwo”. Ekipa ze stadionu przy ulicy Sportowej miała bardzo mocne otwarcie i solidny środek tej rundy. W 4. ostatnich potyczkach gracze trenowani przez Kamila Kieresia nie wygrali ani razu, a zdobyli zaledwie 2 „oczka”. Przez to mają już tylko 3 punkty przewagi nad dolną połówką tabeli. A piłkarze tego klubu mają jasny cel na ten sezon - zająć miejsce w czołowej „ósemce”, awansować do grupy „mistrzowskiej” i przez to zapewnić sobie zachowanie ligowego bytu na kolejne rozgrywki. Ambicje wrocławian sięgają nieco dalej. Drużyna z Wrocławia w tym momencie traci „tylko” 6 punktów do lidera z Warszawy i na pewno chce zakończyć ten sezon na „pudle”. Do tego są potrzebne „domowe” zwycięstwa nad zawodnikami beniaminka. Jeśli podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zdobędą w tej potyczce tylko jeden punkt to zakończą tę rundę na pewno na 2. lokacie. Nikt jednak tak nawet nie myśli kalkulować - liczy się bowiem tylko i wyłącznie wiktoria.

Piłkarze z Wrocławia w poprzedniej kolejce grali w roli „gościa” z Zawiszą Bydgoszcz. Mecz z „czerwoną latarnią” T-Mobile Ekstraklasy zapowiadał się bardzo emocjonująco - wszak jedni i drudzy zapowiadali walkę o komplet „oczek”. Po 90. minutach regulaminowego czasu gry na tablicy wyników widniał rezultat 1-0 dla gości. Jak przebiegało to spotkanie? Do przerwy podopieczni Tadeusza Pawłowskiego bezbramkowo remisowali z bydgoszczanami. W drugiej 45-minutówce decydujące o losach tego meczu trafienie należało do Sebastiana Mili i ostatecznie wrocławianie po skromnej wiktorii zdobyli komplet „oczek”. Aktualnie piłkarze z Dolnego Śląska plasują się na 2. lokacie w ligowej tabeli T-Mobile Ekstraklasy. W 18. seriach gier zawodnicy tego klubu zgromadzili 32 punkty, na które złożyło się 9 wygranych, 5 remisów i 4 porażki (bilans bramkowy: 29 goli zdobytych i 20 straconych). W spotkaniach „domowych” gracze z Wrocławia mierzyli się w bieżących rozgrywkach 9-krotnie. Jak na razie podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zanotowali 6 wygranych, 3 remisy i 0 porażek. W tych wszystkich potyczkach zawodnicy z Dolnego Śląska zdobyli 14 goli, a tylko 4 stracili. W 5. poprzednich meczach „domowych” gracze z Wrocławia odnieśli 3 wiktorie, 2 podziały „oczek” i 0 porażek (1-1 z Pogonią Szczecin, 1-1 z Lechem Poznań, 3-0 z Piastem Gliwice, 2-1 z Górnikiem Łęczna, oraz 1-0 z Koroną Kielce). W ekipie z Wrocławia za nadmiar żółtych kartoników będą musieli pauzować Krzysztof Danielewicz, oraz Tom Hateley.

Gracze beniaminka w swoim ostatnim spotkaniu ligowym mierzyli się na własnych „śmieciach” z Górnikiem Łęczna. Mecz ten lepiej rozpoczął się dla zawodników ze stadionu przy Alei Jana Pawła II, ponieważ już w 17. minucie na listę strzelców „wpisał się” Fedor Cernych. Gracze z Bełchatowa zdołali jednak szybko odpowiedzieć (Adrian Basta) i do przerwy mieliśmy wynik 1-1. W drugiej połowie tej potyczki niestety nic już się nie zmieniło - choć obie ekipy miały swoje okazje - i finalnie podopieczni Kamila Kieresia zremisowali z drugim beniaminkiem 1-1. Obecnie zawodnicy z Bełchatowa „okupują” 8. lokatę w ligowej tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Po 18. seriach spotkań piłkarze ze stadionu przy ulicy Sportowej mają dokładnie 27 punktów (7 wygranych, 6 remisów i 5 przegranych). We wszystkich dotychczas rozegranych potyczkach podopieczni Kamila Kieresia strzelili 15 goli, a tylko 18 stracili. W meczach „delegacyjnych” zawodnicy tego klubu grali w tym sezonie już 9-krotnie. Do tej pory piłkarze z Bełchatowa odnieśli 3 wiktorie, 2 podziały „oczek” i 4 porażki (bilans bramkowy: 6 goli zdobytych i drugie tyle straconych). W 5. poprzednich meczach w roli „gościa” zawodnicy „Brunatnych” zainkasowali w sumie 6 punktów (0-2 z Koroną Kielce, 1-0 z Jagiellonią Białystok, 1-2 z Zawiszą Bydgoszcz, 0-5 z Lechem Poznań, oraz 1-0 z Ruchem Chorzów). W tych potyczkach gracze beniaminka zanotowali tylko 2 zwycięstwa, 0 podziałów „oczek” i 3 porażki. W szeregach ekipy ze stadionu przy ulicy Sportowej za żółte kartki będą pauzować Adam Mójta i Błażej Telichowski.

W rundzie jesiennej „Brunatni” trochę jednak niespodziewanie pokonali gości z Wrocławia 2-0. Bramki wówczas zdobywali Michał Mak (z rzutu karnego) i Kamil Poźniak. W sezonie 2012/13 te drużyny mierzyły się ze sobą dwukrotnie - w T-Mobile Ekstraklasie. W pierwszej potyczce - na stadionie we Wrocławiu - triumfowali zawodnicy Śląska, którzy pokonali GKS 2-1 (Tomasz Jodłowiec, Łukasz Gikiewicz - Tomasz Wróbel). Tymczasem na obiekcie przy ulicy Sportowej gospodarze skromnie zwyciężyli 1-0 (Łukasz Madej z rzutu karnego). Teraz stawiamy na triumf ekipy prowadzonej przez Tadeusza Pawłowskiego. Najlepszy kurs na to właśnie zdarzenie oferuje bet-at-home, gdzie za jedną postawioną złotówkę możemy zarobić 1.67zł.