Hit 14. kolejki: Śląsk Wrocław - Lech Poznań!

Typ:
1 (0)
Kurs:
2.00 - Pinnacle
Stawka:
100 PLN

We Wrocławiu Śląsk postara się o kolejny triumf na swoim terenie. Tym razem naprzeciwko „jedenastki” wystawionej przez Tadeusza Pawłowskiego stanie drużyna Lecha Poznań. Naprawdę ten mecz zapowiada się bardzo interesująco. Szkoleniowiec gospodarzy po ostatnim wygranym spotkaniu z Lechią Gdańsk (trzema golami) ... nie był do końca zadowolony, bo jak sam stwierdził zawsze szuka perfekcji, a ją nie jest tak łatwo i szybko osiągnąć. Mimo wszystko postawa wrocławian na pewno musi budzić szacunek i uznanie wśród rywali. Przecież w minionej kampanii Śląsk zakończył swoje zmagania w grupie „spadkowej”, a z drużyny odeszło kilku zawodników, którzy wtedy stanowili o sile tego klubu. Tadeusz Pawłowski odmłodził skład, „przewietrzył” szatnię i wprowadził naprawdę swoje porządki. To dzięki niemu o Sebastianie Mili rozmawia się teraz na poważnie w kontekście reprezentacji Polski. To dzięki też niemu Śląsk jest w czołówce najlepszych ekip w Polsce. A to jeszcze nie wszystko, bo cały czas nie gra Marco Paixao, który na pewno będzie sporym wzmocnieniem klubu ze stadionu przy ulicy Oporowskiej. Tymczasem poznaniacy ostatnio trochę przygaśli. Po znakomitych spotkaniach z Zawiszą i Legią drużynie Macieja Skorży przytrafiły się słabsze potyczki z Koroną Kielce i ostatnio z Górnikiem Łęczna. Wiktorii z beniaminkiem nie byłoby bez genialnego uderzenie Muhameda Keity. Na Śląsk jeden genialny strzał Norwega to może być jednak stanowczo za mało. Wrocławianie na własnym terenie grają znakomicie i spodziewamy się, że są w stanie pokonać także rywali ze stolicy Wielkopolski.

Piłkarze Śląska w ostatniej ligowej kolejce grali w roli „gościa” z Lechią Gdańsk. Gracze z Wrocławia naprawdę kapitalnie weszli w tę potyczkę. Już po pierwszej 45-minutówce podopieczni Tadeusza Pawłowskiego wygrywali ze swoimi rywalami 3-0 (Flavio Paixao trzykrotnie; w tym jeden gol z rzutu karnego). Dodatkowo „Biało-Zieloni” od praktycznie samego początku grali w „10-kę” po czerwonej kartce dla Ariela Borysiuka. Druga połowa zakończyła się remisem 1-1 (Kevin Friesenbichler - Flavio Paixao) i finalnie goście z Wrocławia pewnie triumfowali 4-1. W tym momencie podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zajmują 3. lokatę w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Po 13. seriach spotkań gracze z Wrocławia zgromadzili na swoim „liczniku” 26 punktów, na które złożyło się 8 wygranych, 2 remisy i 3 porażki (bilans bramkowy to 25 goli zdobytych i 16 straconych). W spotkaniach „domowych” podopieczni Tadeusza Pawłowskiego mierzyli się w tych rozgrywkach 7 razy. Jak na razie gracze Śląska zanotowali 6 wygranych, jeden remis i 0 porażek (bilans bramkowy: 12 goli zdobytych i tylko 2 stracone). W 5. ostatnich potyczkach na swoim terenie piłkarze ze stadionu przy ulicy Oporowskiej odnieśli 4 wiktorie, jeden podział „oczek” i 0 przegranych (3-0 z Piastem Gliwice, 2-1 z Górnikiem Łęczna, 1-0 z Koroną Kielce, 2-0 z Górnikiem Zabrze, oraz 0-0 z Cracovią Kraków). W ekipie z Wrocławia żaden z graczy nie pauzuje za nadmiar żółtych kartoników.

Gracze ze stolicy Wielkopolski w swoim ostatnim ligowym meczu rywalizowali na własnym terenie z Górnikiem Łęczna. Internetowi bukmacherzy zdecydowanie faworyzowali zawodników gospodarzy, którzy jednak długo nie potwierdzali, że aspirują w tej konfrontacji do zdobycia kompletu „oczek”. Po zmianie stron fantastycznym uderzeniem popisał się jednak Muhamed Keita i Lechici objęli prowadzenie 1-0. Ostatecznie już nic się w tej konfrontacji nie zmieniło i mecz zakończył się skromnym triumfem „Kolejorza”. Po tej potyczce zawodnicy Lecha „okupują” 6. pozycję w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. W 13. seriach gier podopieczni Macieja Skorży zdobyli 21 punktów, na które złożyło się 5 wygranych, 6 remisów i dwie przegrane. We wszystkich dotychczas rozegranych spotkaniach gracze tego klubu strzelili 27 goli, a 14 stracili. W meczach „delegacyjnych” podopieczni Macieja Skorży sprawdzali się w tym sezonie 6-krotnie. Jak na razie gracze z Poznania odnieśli jedną wygraną, 4 podziały „oczek” i jedną porażkę (bramki: 7 goli zdobytych, oraz tyle samo straconych). W 5. poprzednich spotkaniach w roli „gościa” zawodnicy ze stadionu przy ulicy Bułgarskiej zanotowali jeden triumf, 3 remisy i jedną przegraną (2-2 z Koroną Kielce, 2-2 z Legią Warszawa, 0-1 z Jagiellonią Białystok, 0-0 z Ruchem Chorzów, oraz 2-1 z Lechią Gdańsk). W zespole Macieja Skorży żaden z piłkarzy nie musi pauzować za zbyt dużą liczbę otrzymanych kartoników. Za Śląskiem przemawia też to, że wrocławianie będą mieli 2 dni więcej odpoczynku przed tym spotkaniem. Dzisiaj gracze Tadeusza Pawłowskiego pokonali w ramach 1/8 Pucharu Polski na wyjeździe Stal Stalową Wolę 1-0 (Calahorro), a Lechici swój mecz z Jagiellonią Białystok rozegrają dopiero w czwartek.

W poprzedniej kampanii te drużyny sprawdzały się na swoim tle dwukrotnie. Pierwsza potyczka pomiędzy tymi ekipami została rozegrana 14 września 2013 roku. Wówczas zakończyła się ona wygraną gospodarzy z Wrocławia, którzy triumfowali 2-0 (Tomasz Hołota, Marco Paixao). Z kolei na terenie Lecha role trochę się odwróciły i to zawodnicy „Kolejorza” wygrali 2-1 (Kasper Hamalainen, Łukasz Teodorczyk - Marco Paixao). Teraz stawiamy na wiktorię gospodarzy z handicapem azjatyckim (0). Najlepszy kurs na ten właśnie zakład oferuje pinnacle. Bukmacherzy dają tam aż 2.00zł za każdą postawioną złotówkę.