GKS Tychy zagra z Sandecją Nowy Sącz!

Typ:
1 (0)
Kurs:
1.55 - Bet365
Stawka:
100 PLN

Piłkarze ze Śląska pokonując w ostatniej ligowej serii zmagań Dolcana Ząbki wysłali wszystkim sygnał, że jeszcze nie pora, aby skreślać ich ze skutecznej walki o zachowanie ligowego bytu. Nie ma co ukrywać - podopieczni Tomasza Wolaka zaprezentowali naprawdę olbrzymią wolę walki i determinację. W pierwszej serii gier rundy wiosennej tyszanie znowu zagrają na stadionie w Jaworznie - tym razem z Sandecją Nowy Sącz. Jest to tak zwane spotkanie o „6 punktów”. Zawodnicy ze Śląska obecnie tracą 3 punkty do pierwszego „bezpiecznego” miejsca. Warto też dodać, że ich dystans do ekipy z Małopolski wynosi 2 punkty. W takim przypadku możemy być pewni, że oba kluby zrobią wszystko, aby w tej potyczce zwyciężyć. My więcej szans na końcowy triumf przyznajemy graczom z Tychów. Piłkarze GKS-u całkiem solidnie grają u siebie - oczywiście jak na ekipę z dołu tabeli. Taka dyspozycja powinna wystarczyć na Sandecję Nowy Sącz, która cały czas czeka na ... premierowe zwycięstwo „delegacyjne”. Sytuacja ekipy z Małopolski jest naprawdę nie do pozazdroszczenia. Ostatnio zawodnicy Piotra Stacha nie wykorzystali atutu własnego stadionu i przegrali w Nowym Sączu ze Stomilem Olsztyn. Po tej potyczce gracze Sandecji spadli do strefy spadkowej, co jeszcze bardziej może ich podłamać. Warto też dodać, że w 7. dotychczasowych meczach tych klubów tyszanie ani razu nie przegrali z drużyną z Małopolski. Trzykrotnie byliśmy świadkami remisu, a 4 razy lepsi byli piłkarze ze Śląska.

Kilka dni temu gracze GKS-u Tychy mierzyli się w Jaworznie z Dolcanem Ząbki, czyli jedną z lepszych ekip w całej stawce - przynajmniej w teorii. Po pierwszej połowie podopieczni Tomasza Wolaka prowadzili ze swoimi przeciwnikami 1-0, a na listę strzelców „wpisał się” Marcin Radzewicz. Spodziewaliśmy się, że gracze Marcina Sasala będą w stanie wyrównać po zmianie stron. Mijały jednak kolejne minuty, a na tablicy wyników wciąż jednak widniał rezultat 1-0 dla gospodarzy. Finalnie nic już się w tej potyczce nie zmieniło i tyszanie skromnie wygrali. W 89. minucie jeden z ich zawodników - Bukowiec - otrzymał drugą żółtą kartkę i przedwcześnie musiał udać się pod prysznic. Aktualnie piłkarze ze Śląska zajmują 17. lokatę w tabeli 1. ligi. Po 17. seriach gier zawodnicy z Tychów zgromadzili na swoim „liczniku” tylko 15 punktów, na które złożyły się 3 wiktorie, 6 remisów i 8 porażek. Ogólny bilans bramkowy drużyny ze Śląska to 15 goli zdobytych i 23 stracone. W meczach na swoim terenie podopieczni Tomasza Wolaka rywalizowali w tej kampanii 8 razy. W sumie tyszanie zanotowali 3 triumfy, jeden podział „oczek” i 4 przegrane (bilans bramkowy: 8 goli zdobytych i 9 straconych). W 5. ostatnich potyczkach „domowych” zawodnicy GKS-u odnieśli łącznie dwie wiktorie, 0 remisów i 3 przegrane (1-0 z Dolcanem Ząbki, 0-1 z Olimpią Grudziądz, 0-1 z Zagłębiem Lubin, 3-2 z Bytovią Bytów, oraz 0-1 z Wisłą Płock). Myślimy, że wiktoria nad trudnym rywalem prowadzonym przez Marcina Sasala bardzo pozytywnie wpłynie na piłkarzy ze Śląska. Nikt w tej ekipie nie musi pauzować z powodu otrzymania zbyt dużej ilości żółtych, albo czerwonych kartoników.

Gracze z Małopolski w poprzedniej kolejce grali na własnym obiekcie ze Stomilem Olsztyn. Przyznamy, że bardziej typowaliśmy w tej wiktorii na piłkarzy Sandecji. Po pierwszej 45-minutówce podopieczni Piotra Stacha przegrywali z tym rywalem jednak 0-2 (Wołodymyr Kowal dwukrotnie). Warto dodać, że pierwszy gol w tej konfrontacji padł już w ... 1. minucie potyczki. Po przerwie gospodarze zdobyli bramkę kontaktową (Adrian Fałowski), ale ostatecznie trzy punkty „pojechały” na Warmię. Po przegranej ze Stomilem gracze Sandecji „okupują” 15. pozycję w ligowej tabeli na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Po 17. seriach gier zawodnicy z Nowego Sącza zgromadzili dokładnie 17 punktów (4 wygrane, 5 remisów i 8 porażek). We wszystkich dotychczas rozegranych meczach podopieczni Piotra Stacha (a wcześniej też Josefa Kostelnika) strzelili swoim rywalom 18 bramek, a 28 stracili. W potyczkach „delegacyjnych” zawodnicy z Małopolski grali w tych rozgrywkach 8 razy. Do tej pory piłkarze z Nowego Sącza zanotowali 0 wiktorii, 3 remisy i 5 porażek (7 bramek strzelonych i 19 straconych). W 5. poprzednich spotkaniach wyjazdowych podopieczni Piotra Stacha zdobyli dokładnie ... jedno „oczko” (2-2 z Dolcanem Ząbki, 1-4 z Olimpią Grudziądz, 0-1 z Zagłębiem Lubin, 1-6 z Bytovią Bytów, oraz 1-2 z Wisłą Płock). W tym okresie piłkarze z Małopolski odnotowali tylko jeden remis. Poza tym aż 4-krotnie schodzili z boiska pokonani. Podobnie powinno być po ostatnim gwizdku sędziego głównego potyczki w Jaworznie. Nikt w tej ekipie nie musi pauzować z powodu otrzymania zbyt dużej ilości żółtych, albo czerwonych kartoników.

Nasz zakład, czyli triumf GKS-u Tychy z handicapem azjatyckim (0) na pewno warto zagrać w bet365. To właśnie tam ten typ został oszacowany na 1.55. W pierwszej potyczce tych ekip - rozegranej w Nowym Sączu - padł remis 1-1. Na bramkę strzeloną przez Mateja Nathera (z rzutu karnego) odpowiedział Maciej Kowalczyk, który także nie pomylił się z „wapna”. W poprzednim sezonie te drużyny rywalizowały ze sobą zaś dwukrotnie. W premierowej potyczce triumfowali piłkarze z Tychów, którzy wykorzystali atut własnego stadionu (w Jaworznie) i pokonali rywali 2-0 (Damian Krajanowski z rzutu karnego, Paweł Smółka). W rewanżu goście ze Śląska triumfowali 1-0 (Denis Popović).