Start 18. kolejki: Zawisza Bydgoszcz - Śląsk Wrocław!

Typ:
2 (0)
Kurs:
1.79 - Pinnacle
Stawka:
100 PLN

Do końca tego roku piłkarze z T-Mobile Ekstraklasy rozegrają już tylko dwie serie gier. Na pierwszoligowym froncie zmagania już się zakończyły, a zima i chłodny klimat dały o sobie znać w Ząbkach, gdzie trzeba było przełożyć spotkanie pomiędzy miejscowym Dolcanem, a Widzewem Łódź. Kibicom polskiej piłki pozostały jedynie emocje w najwyższej klasie rozgrywkowej. Uważamy jednak, że w T-Mobile Ekstraklasie będzie jeszcze minimum kilka spotkań, na które warto popatrzeć. Jednym z nich jest potyczka pomiędzy Zawiszą Bydgoszcz, a Śląskiem Wrocław. Uważamy, że gracze gospodarzy w tej konfrontacji nie wygrają. Większe szanse na triumf dajemy gościom i stawiamy na ich wiktorię z handicapem azjatyckim (0). Piłkarze z Dolnego Śląska cały czas plasują się w ścisłej czołówce T-Mobile Ekstraklasy, co po ubiegłym - słabym w wykonaniu wrocławian sezonie - można jednak uznać za lekką niespodziankę. Dodatkowo z tym klubem pożegnało się kilku graczy, którzy w minionej kampanii decydowali o obliczu zespołu z Dolnego Śląska. Mimo tego Tadeuszowi Pawłowskiemu udało się stworzyć ekipę, która jest w stanie skutecznie rywalizować z najlepszymi. Tymczasem drużyna ze stadionu im. Zdzisława Krzyszkowiaka nadal jest w bardzo trudnym położeniu. Może w kilku ostatnich kolejkach podopieczni Mariusza Rumaka zaczęli grać trochę lepiej, ale nadal jest to kiepska postawa, która nie rokuje dobrze w kwestii pozostania w T-Mobile Ekstraklasie.

Piłkarze z Bydgoszczy w poprzedniej kolejce rywalizowali na stadionie w Białymstoku. Mecz z tamtejszą Jagiellonią miał być odpowiedzią na pytanie, czy zawodnicy „czerwonej latarni” zażegnali już kryzys i czy powalczą jeszcze o wyjście ze strefy spadkowej przed końcem tego roku. Po 90. minutach regulaminowego czasu gry na tablicy widniał rezultat 0-0. Z jednej strony podopieczni Mariusza Rumaka nie stracili bramki, co przy tegorocznej defensywie Zawiszy należy uznać za sukces. Z drugiej ekipa ze stadionu im. Zdzisława Krzyszkowiaka znowu nie pokusiła się o triumf. W tym momencie wiemy już na pewno, że gracze Zawiszy spędzą zimę w strefie spadkowej. Aktualnie piłkarze z Bydgoszczy plasują się na ostatniej lokacie w ligowej tabeli T-Mobile Ekstraklasy. W 17. seriach gier zawodnicy Zawiszy zgromadzili tylko 9 punktów, na które złożyły się dwie wygrane, 3 remisy i 12 porażek (bilans bramkowy: 18 goli zdobytych i 39 straconych). W spotkaniach „domowych” gracze tej ekipy mierzyli się w bieżących rozgrywkach 9-krotnie. Jak na razie podopieczni Mariusza Rumaka zanotowali dwie wygrane, jeden remis i 6 porażek. W tych wszystkich potyczkach zawodnicy Zawiszy zdobyli 11 goli, a 17 stracili. W 5. poprzednich meczach „domowych” podopieczni Mariusza Rumaka odnieśli jedną wiktorię, jeden podział „oczek” i 3 porażki (1-2 z Górnikiem Zabrze, 1-2 z Legią Warszawa, 2-1 z GKS-em Bełchatów, 1-1 z Ruchem Chorzów, oraz 2-4 z Wisłą Kraków). W ekipie z Bydgoszczy nikt nie pauzuje za nadmiar żółtych, albo czerwonych kartoników.

Wrocławianie w swoim ostatnim spotkaniu ligowym mierzyli się na własnym stadionie z Pogonią Szczecin. Przed tą potyczką za faworytów uznawano zawodników gospodarzy, którzy w tej kampanii znakomicie wykorzystują grę w roli „gospodarza”. W 33. minucie na listę strzelców „wpisał się” Takuya Murayama i goście trochę jednak niespodziewanie prowadzili 1-0. W drugiej połowie podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zdołali jednak wyrównać. W 54. minucie o bramkę pokusił się bowiem Paweł Zieliński i finalnie potyczka zakończyła się bramkowym remisem 1-1. Obecnie zawodnicy z Wrocławia „okupują” wysoką 3. lokatę w ligowej tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Po 17. seriach spotkań piłkarze z Dolnego Śląska mają na swoim koncie 29 punktów (8 wygranych, 5 remisów i 4 przegrane). W 17. zaplanowanych i rozegranych kolejkach podopieczni Tadeusza Pawłowskiego strzelili 28 goli, a 20 stracili. W meczach „delegacyjnych” zawodnicy z Wrocławia grali w tym sezonie już 8-krotnie. Do tej pory gracze Śląska odnieśli dwie wiktorie, 2 podziały „oczek” i 4 porażki (bilans bramkowy: 14 goli zdobytych i 16 straconych). W 5. poprzednich meczach w roli „gościa” podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zdobyli w sumie 5 punktów (0-1 z Ruchem Chorzów, 1-1 z Wisłą Kraków, 4-1 z Lechią Gdańsk, 2-2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała, oraz 3-4 z Legią Warszawa). W tych potyczkach zawodnicy z Wrocławia zanotowali jeden triumf, 2 remisy i dwie porażki. W szeregach gości nikt nie pauzuje za żółte, lub czerwone kartki.

W rundzie jesiennej podopieczni Tadeusza Pawłowskiego pokonali na swoich „śmieciach” Zawiszę Bydgoszcz 2-1 (Robert Pich dwukrotnie - Kamil Drygas). W sezonie 2013/14 te drużyny grały ze sobą dwukrotnie. Pierwsza potyczka pomiędzy tymi ekipami odbyła się 27 października 2013 roku. Wtedy to triumfowali zawodnicy z Bydgoszczy, którzy wygrali w roli „gościa” 2-1 (Luis Carlos, Wahan Geworgian - Sylwester Patejuk). Tymczasem na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka padł rezultat 1-0 dla gospodarzy (Kamil Drygas). Teraz stawiamy na triumf gości z handicapem azjatyckim (0). Najlepszy kurs na to właśnie zdarzenie oferuje pinnacle, gdzie za każdą postawioną złotówkę można zarobić 1.79-krotność tej stawki.